Dotyczy:

1. "Eksperci ostrzegają jednak, że są one [rachunki] wciąż znacznie wyższe niż przed pandemią koronawirusa" - dzięki za ostrzeżenie, sam nigdy bym na to nie wpadł. 2. Czy może mi ktoś podać wzorzec "typowego gospodarstwa domowego", na który powołują się eksperci. Chciałbym wiedzieć, czy nie odbiegam od normy, a jeśli tak, to co powinienem zrobić, żeby się bardziej zasymilować. 3. "To wciąż kwoty nieosiągalne dla wielu rodzin. Wszyscy powinni pamiętać, że pomoc jest dostępna". Zatem zwracam się ludzi zapierniczających codziennie o świcie (albo na nocki) do roboty, ludzi pracujących siedem dni w tygodni, biorących overy, robiących przemyślane zakupy, nieprzekraczających durnego limitu 20mil/h jadąc samochodem, płacących uczciwie podatki i czynsze landlordom: Pomożecie? Pomożecie! No